niedziela, 9 października 2011

Się dzieje...

 
Dzieje, się dzieje, 17 października, wybieramy się po Ramzesa, oczywiście razem z Osą. Do Lublina mamy 500 km, więc będziemy sobie jechać ok 8 godzin.
Powyżej link otrzymany od właścicielki do krótkiego filmiku, na którym Ramzesik wygląda, jak owłosiona baryłeczka :) Może zmienimy mu imię ?! Oja tam, oj tam, małą dzieta, długie spacerki, potem bieganko i w przyszłym roku, jedziemy zdobywać alpejskie szczyty.:) a przyjaciele z listy dyskusyjnej, na pewno zasypia nas dobrymi radami, pt: jak odchudzić psa w 3 godziny, leżąc w łóżku. :)
 
Czujemy z Osą jakąś aurę wokół nas i Ramzesa, stworzoną z ludzi myślących o nas :) to miłe uczucie, poza tym imiona mają magiczną moc, a Ramzes był wszak wielkim faraonem !!!!

1 komentarz: