niedziela, 23 października 2011

pierwszy dzień w domu

Wreszcie chwila czasu :)\
Zatem noc minęłą spokojnie, Ramzes trochę węwdrował, ale nawet spał na swoim posłaniu , pije często, mniej niż Osa (wody oczywiście)
Rano wsunął śniadanko w tempie błyskawicy, i rozpocząl nowy dzień od zwiedzania, kątów, poczym ułożył się obok samochodu i dosyć obojętnie obserwował otoczenie, wszędzie z amna chodził i oczekiwał czułości. Osa usiłuje zmusić go do zabawy, ale Ramzes jakby nie wiedział o co chodzi. Osa wskakuje mu obiema łapami na kark ! i powoli usiłuje go przewrócić, co czasami jej sie udaje :) a Ramzes nie protestuje. Koło 12 zaczęło się pilnowanie, gdy 2 panie rozpoczęły obok naszej bramy sesję plotkarską, wtedy osa wydała ciche burczenie, a Ramzes wreszcie zaszczekał swoim basem, adekwatnym do postury,:)
Oczywiście Ramzesik już wlażł w dziady i nadaje się do czesania. Nie lubi facetów pod alkocholem :)
 
Myślę, że przestrogi Trenera pana Tomka, były nieco przesadzone ( co do terytorialności i ewentualnego stawiania się ) ale na wszelki wypadek uważnie obserwuję co sie dzieje.
jak wybierzemy sie dzisiaj na spacer to sprawdzimy reakcję na dwa psy za płotek nieopodal :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz