piątek, 11 listopada 2011

dzień niepodległości

Dzień niepodległości spędziliśmy sennie, psy coraz lepiej sie dogadują, Ramzes pozwala Osie pić wode ze swojej miski :)
Byliśmy wieczorem na dłuugim spacerze w świetle księżyca, spadały gwiazdy, testowaliśmy przywołanie, na 50 prób Osa i Ramzes zaliczyli 49, więc cały 8 km spacer odbył się bez smyczy :)
Przywołaniem był cichy gwizd, więc raz mogły nie usłyszeć :), Ramzesik coraz grzeczniejszy, tylko obszczywa wszystko dookoła, jak to pies :)
Bawią się z Osą często i do incydentów prawie nie dochodzi. Dziś rano odkryłem, że Ramzio dobrał sie do worka z karmą, ale w porę zauważyłę złodziejstwo i zapobiegłem obżarstwu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz